Muszę się przyznać, że jestem już panią w średnim wieku i kiedyś myślałam, że tego typu zabawne przypadki z okresu dojrzewania jak trądzik mam już od dawna odłożone w przeszłości. Dowiedziałam się dość szybko, że mój wiek także rządzi się swoimi prawami i że również teraz można mieć nieoczekiwane kłopoty ze skórą twarzy. Zaczęłam szukać wszędzie dookoła, jak ogarnąć trądzik, bo nie chciałam wyglądać jak dojrzewająca nastolatka.
Na początku udałam się do farmaceuty i tam poprosiłam o wskazówkę. Pani farmaceutka poleciła mi maść na to schorzenie i dała znać, że można ją wykupić bez recepty. Rzecz jasna w tym samym momencie ją wzięłam i zaczęłam stosować. Szybko wyszło na to, że ona jednak mi nie pomaga i muszę się zdecydować na coś innego. Tak na dobrą sprawę powinnam była przewidzieć taki stan rzeczy, wszakże maść na trądzik sprzedawana bez konieczności wizyty u lekarza zapewne ma słabą skuteczność. No, ale przecież mogłam o tej kwestii pomyśleć przed wydaniem pieniędzy.
W następnej kolejności odwiedziłam dermatologa i zażyczyłam sobie od niego jednoznacznej informacji, jak pokonać trądzik. Na początku polecił mi wykonanie ogromnej ilości badań różnego rodzaju. Zacisnęłam zęby, ale zależało mi jednak na poprawie stanu mojej skóry, a zatem zrobiłam te wszystkie badania i z wynikami zjawiłam się kolejny raz w przychodni. Lekarz przeanalizował je i zalecił mi jakieś kolejne tabletki na trądzik. Rzecz jasna zapewniał mnie, że to najlepszy lek na rynku i tym podobne. Zrealizowałam tę receptę i zaczęłam swoją kurację po powrocie do domu.
Całkiem szybko się okazało, że mam z tym pewien kłopot. Niestety leki te wywoływały w moim przypadku okropne mdłości. Szczerze mówiąc uniemożliwiały mi zwyczajne funkcjonowanie. Zatem miałam taki wybór – albo mdłości, albo trądzik. Chciałam znaleźć opcję trzeciego rozwiązania, a zatem znów odwiedziłam lekarza i zażyczyłam sobie od niego wymiany leków na inne. Doktor nie mógł mi uwierzyć, że zwykłe tabletki na trądzik powodują w moim przypadku takie skutki uboczne, ale udało mi się go przekonać. Otrzymałam nową receptę, a przy okazji wskazówkę, by kupić sobie w aptece jakąś maść na trądzik i używać ich równolegle. Rzecz jasna maść sobie darowałam, bo miałam już wystarczające problemy, kiedy stosowałam jedną z nich. Niemniej jednak po jakimś czasie okazało się, że moje tabletki na trądzik zaczęły wreszcie działać. Wreszcie wyglądam normalnie.